Prom "Świbno" jest promem linowym, prowadzonym przez linę zamocowaną z obu stron rzeki. Trzyma się jej, żeby wody Wisły nie zabrały go do morza. Jego napęd stanowi płynący obok statek-holownik. W opowieści prom to symboliczna “brama” do Krainy Żuław i Mierzei Wiślanej. Przepływamy ze Świbna do Mikoszewa. Po prawej stronie Wisły widzimy przepiękny ląd i nadrzeczne tereny odebrane wodzie, gdzie krajobraz żuławski spotyka się z piaszczystym wałem Mierzei Wiślanej.
Fragment z ilustracji:
Obrazuje, jak niedaleko stąd znajduje się Kraina w Delcie Wisły i jak niewiele trzeba, aby ją odkryć. Niekiedy wystarczy przeprawa promowa lub podróż łodzią. Sposobów podróżowania po Krainie jest wiele.
A co robi krowa na promie? Na pewno nie znalazła się na ilustracji przez przypadek. Jest ona niemalże wpisana w żuławski krajobraz. Dawniej w prawie każdym gospodarstwie uprawiano ziemię i hodowano krowy. Do tej pory w drodze nad morze napotkać można pasące się na łąkach zwierzęta. Ale to nie wszystko. Do krainy powróciła tradycja wyrabiania sera, co z pewnością ucieszy smakoszy lokalnej kuchni.
Wielu pierwszych osadników przybywając na Żuławy, przywiozło ze sobą własne krowy, które pozwoliły im na kontynuację tradycji i rozwój gospodarstw. (Wiem to z opowieści dziadków, którzy podróżowali pociągiem w jednym wagonie z krowami - ich historia nie jest jedyna. Były osoby, które zabierały ze sobą pszczoły, kury, świnie czy inne zwierzęta)
Cześć, mam na imię Marta. Opowieść “Dwa regiony jedna kraina” to moja osobista interpretacja, w której przedstawiam Żuławy i Mierzeję Wiślaną jako jedną całość. Powstała z pasji do regionu, aury i piękna tej niesamowitej Krainy.